Przyrodnicy i fotografowie w poszukiwaniu wiosny.
Przyrodnicy i fotografowie połączyli siły i wyszli 20 kwietnia w teren w poszukiwaniu oznak wiosny. Tego roku wiosna szczególnie się do nas nie spieszyła i wystawiła naszą cierpliwość na ogromną próbę. Ze wszystkich sił staraliśmy się obserwować oznaki budzącej się przyrody. Jako pierwsze zauważyliśmy pojedyncze śledziennice skrętolistne oraz kwitnące na żółto ziarnopłony wiosenne. Udało nam się spotkać przekwitające już nieco przebiśniegi objęte, jak wiadomo, ochroną prawną oraz pospolite, ale bardzo urokliwe stokrotki. Niska temperatura nie sprzyjała aktywności owadów. Ale udało nam się sfotografować sikorki i sroki. Jak wiadomo robienie zdjęć ptakom to nie lada wyzwanie. Powoli z zimowego snu zaczęły budzić się ślimaki (przedstawiciele mięczaków lądowych) – wyjątkowo leniwie pełzały po ziemi. Największe zainteresowanie wzbudziły żaby, które o tej porze roku w miłosnych uściskach zmierzały do zbiorników wodnych, aby złożyć skrzek.
Wiosną teren naszych badań jest wyjątkowo podmokły. Występuje wiele okresowych podtopień, szczególnie w starorzeczu, dlatego musieliśmy zachować dużą ostrożność. Ze względu na brak ulistnienia na drzewach i krzewach, stojąc na lewym wzgórzu, mogliśmy podziwiać Sierpienicę w całej swej okazałości – wijącą się jak serpentyna. Pani Monika na bieżąco udzielała wskazówek fotografom, dzięki czemu wróciliśmy nie tylko wzbogaceni o wiedzę przyrodniczą, ale również nasza wyprawa została dokładnie udokumentowana.
Magdalena Gajda i Monika Wojciechowska